Encontramos momentos na vida, que nos inspiram, para divulgarmos aquilo que a nossa própria alma sente. Com certeza, estes momentos nascem numa experiência interior, quer dizer, num profundo diálogo com Deus. Estes momentos nascem, quando mergulhamos dentro da nossa alma e nós nos perguntamos: de onde viemos, onde estamos e para onde caminhamos? E encontramos a resposta neste profundo diálogo com Deus - quando Ele se torna, para nossa existência, o Caminho, a Verdade e a Vida. Assim, compreendemos, que o Senhor nos convida a cumprir uma grande missão: que todos possamos nos chamar de irmãos e de seus filhos.

É preciso que exista mais amor e união entre nós, para que possamos ser a semelhança e a imagem de Jesus Cristo. Foi ELE que afirmou que veio para que todos tenham vida e a tenham em abundância.

Nestas reflexões, quero convosco mergulhar no fundo das nossas almas e procurar viver a vida conforme nos foi dada.

Pe. Jan Zasowski

terça-feira, 12 de fevereiro de 2013

Świat w którym żyję...




W naszym życiu przechodzimy różne etapy dojrzewania, zarówno w sferze fizycznej, psychicznej, moralnej jak i duchowej. Ten wzrost pomaga nam zrozumieć wartość i wielkość naszego powołania jako człowieka i jako chrześcijanina.
Idąc przez życie, zdobywamy wiedzę na wiele tematów nurtujących  człowieka. Poznajemy siebie, by pomóc innym.
Świat aktualnie przechodzi pewien kryzys tożsamości, czyli potwierdzenia w jakich wartościach powinien decydować o swojej teraźniejszości i przyszłości.
Człowiek żyje w  pośpiechu, niewiedzy i w stresie. Jest manipulowany i zagubiony w sobie samym. Już nie wie co jest  prawdziwą wartością a co nią nie jest. Nie ma czasu na refleksję.

Współczesny człowiek przede wszystkim szuka pokoju serca, gdyż  jest ono często poranione. Człowiek nie radzi sobie z problemami i pytaniami, które stoją przed nim każdego dnia.
Coraz trudniej spełniać mu oczekiwania współczesnego świata.

Tak naprawdę, to zabrakło współczesnemu człowiekowi miłości dla siebie i dla drugich. Jako, że coraz częściej jest egocentrykiem,  nastawionym na „mieć”, - coraz więcej w nim niepokoju. Zabiega, by nie utracić tego co już posiada.

Ewangelia nas uczy, że do prawdziwego szczęścia trzeba mieć serce otwarte dla drugich i być pokornym. Współczesny człowiek zagubił te wartości. Zagubił sens, istotę i zrozumienie grzechu.

Boimy się mówić o grzechu. Staramy się go barwnie interpretować, podajemy łagodzące okoliczności i motywacje.

Żyjemy w chaosie. Wszyscy gonimy za kimś, za czymś i w tym zmęczeniu gdzieś się gubimy. Brak nam czasu, aby zatrzymać się i zauważyć to co jest istotne.

Może posiadamy za dużo informacji na ten temat i to powoduje nasz lęk? Przecież tęsknimy za prawdą, miłością. Dlaczego, jednak takie napięcie w nas i w otaczającym świecie?

Otóż brak nam szczerości. Staramy się modelować świat i samych siebie według naszych indywidualistycznych wizji. Nasze sumienie zostało zagubione w chaosie tylu pseudo – wartości.

Gubimy się dlatego, że boimy się przyznać do winy, do grzechu, do tego co powoduje ten rozłam w nas. Boimy się poznać prawdę, która ukazuje nam źródło naszego błądzenia. Grzech zabija w nas to, co jest najbardziej istotne - to, co jest największą wartością, sensem, aby żyć i aby życie było zawsze i wszędzie.

Tylko wtedy, kiedy skonfrontujemy z prawdą nasze życie i  zaufamy Bożemu Miłosierdziu pojawia się szansa odbudowania wszystkiego co wydawało się za trudne i nie możliwe do wykonania.


Pe. Jan Zasowski


**********************************

Nenhum comentário:

Postar um comentário