Pewnego
dnia usłyszałem:
Pójdź za
mną
i
poszedłem.
Następnego
dnia słyszałem
te same
słowa
i ... nie
poszedłem.
W drodze
i podczas adoracji zamiast spotkać
Chrystusa,
spotkałem tylko
jedną
osobę -
zmęczonego
i
grzesznego człowieka,
spotkałem
siebie.
Usłyszałem
ponownie
znajomy
głos:
Pójdź za
mną, jeszcze jest czas,
aby
wszystko odbudować
i ... tym
razem z odwagą podążyłem Jego śladami.
Spotkałem
Zmartwychwstałego Chrystusa
i w tym dniu
nastąpiło też moje prawdziwe
Zmartwychwstanie.
Odtąd
idziemy już razem - wspólną drogą.
Jest to
Droga Prawdy i Życia.
Jezus Chrystus stał
się moim Życiem.
Amen
Niech
ideał Św. Arnolda łączy nas wszystkich!
30 kwietnia 1978 roku w katedrze poznańskiej
otrzymaliśmy Krzyż Misyjny z posłaniem, abyśmy głosili Ewangelie Chrystusa na
wszystkich krańcach świata.
Bilans na
dziś: 35 lat kapłaństwa, 34 lat pracy na misjach.
Od 7
września 1971 roku doświadczenie szkoły
najlepszej z najlepszych – życia we wspólnocie.
Gdyby
ktoś zapytał o „receptę na misje” – to bym powiedział krótko: wierzyć w życie i
kochać życie.
Wierzyć,
że Bóg nas kocha i kochać tak jak On nas nauczył.
Prawdziwe
szczęście, zdobywa się pokorą i cierpliwością.
A jaki
jest sposób, by zostać dobrym misjonarzem - modlić się o to.
Aby być
misjonarzem szczęśliwym, zakorzenionym w kulturze i mentalności kraju, w którym
podejmujemy misję głoszenia Chrystusa – trzeba zapomnieć o sobie i wejść w
historię ludzi z którymi żyjemy .
Być
misjonarzem, tzn. narodzić się ponownie przez otwartość serca na spotykanych
ludzi innych mentalności i kultur oraz wierzyć, że mamy szczególną misję do
spełnienia wśród nich.
Osobiście,
czuję się szczęśliwy w moim powołaniu misyjnym i gdybym miał wybierać ponownie,
raz jeszcze wybrałbym tę właśnie drogę. Jest ona najbardziej wyraźna i jedyna w
moim życiu oraz powołaniu.
Jednak ta
droga nie jest łatwa, gdyż ciągle wymaga dużo samozaparcia, odwagi i wiary.
Misjonarz
powinien mieć świadomość, że naucza nie tylko słowem, ale i przykładem życia.
Postawa miłości chrześcijańskiej i humanizmu ogólnego to język docierania do
innych ludzi.
Tylko
jeżeli będziemy autentycznie miłować Boga i bliźniego, wówczas będziemy
znakiem Ewangelii.
Jeżeli
będziemy z potrzebującymi pracować wspólnie, aby nie było nierówności
społecznej, jeżeli będziemy się solidaryzować z ich prawami, doświadczać
braterstwa w doli niedoli – wówczas możemy ze spokojem sumienia powiedzieć, że
wypełniamy misję chrześcijańską według nauki naszego Mistrza Jezusa Chrystusa.
Pe. Jan
Zasowski
***************************************************************
Nenhum comentário:
Postar um comentário