Jest jedno imię, które znamy już od najmłodszych
lat.
Maryja - to imię, które usłyszeliśmy po raz pierwszy
od naszych rodziców i wypowiadamy je zawsze z wielką miłością. To imię Matki
Boga i naszej. Znał je też Anioł Gabriel, kiedy
pozdrawiał Maryję w Nazarecie i zwiastował zadanie od samego Boga.
Imię to powtarza codziennie miliony osób na całym
świecie modląc się do Najświętszej Maryi Panny. MARYJA wsłuchuje się w te
modlitwy i przedstawia swojemu Synowi.
Kim naprawdę jest Maryja?
Sama odpowiedziała Aniołowi: Oto ja służebnica
Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego.
Maryja ufała we wszystkim Bogu. Mimo, że nie
wszystko rozumiała, nigdy nie zwątpiła. To jest Matka, która ciągle uczy
zawierzenia i ufności bezgranicznej. Po zwiastowaniu poszła z radością do
swojej kuzynki Elżbiety, aby wychwalać Boga za wszystko, co dla niej uczynił.
Potrafiła dzielić się radością.
Maryja zawsze wsłuchiwała się w słowa Boga i
zachowywała je swoim sercu.
Nie było łatwo być Matką samego Boga. Ileż w tej
misji było kłopotów i niebezpieczeństw: ucieczka przed niebezpiecznym
Herodem, formacja małego Jezusa,
zagubienie w pielgrzymce do Jerozolimy i odnalezienie Go wśród uczonych w
świątyni. W wielu wydarzeniach życia nie mogła zrozumieć wielkości i głębi tych
sytuacji.
Maryja jest Matką, która ciągle modli się prosząc o
zrozumienie tego, co po ludzku pojąć trudno.
Troszczy się o wszystkich, szczególnie o opuszczonych i biednych.
Na weselu w Kanie Galilejskiej, gdy zabrakło biednej
rodzinie wina Maryja chcąc zapobiec
kłopotom poprosiła o pomoc Syna. Wiedziała, że On nie odmówi pomocy i ... tak
dokonał się pierwszy cud w działalności publicznej Jezusa.
Maryja opiekuje się szczególnie tymi, którzy szukają
jej pomocy. Pomaga wzrastać w prawdzie.
Droga Maryi nie była łatwa. Ileż w niej trudów,
samozaparcia, wyrzeczenia oraz
cierpienia. Jak trudno patrzeć na pobitego,
wyszydzonego, opuszczonego i ukrzyżowanego Syna, który przyszedł do swoich,
a swoi go nie przyjęli. Jej serce przebite zostało cierpieniem i bólem, a mimo wszystko potrafiła przebaczyć.
Patrzyła z miłosierdziem na tych, co to „nie wiedzą,
co czynią”.
Była pod krzyżem umierającego Syna, współcierpiała i
przebaczała. U stóp krzyża otrzymała też misję, by być Matką dla wszystkich
ludzi.
Maryja podjęła odważnie i inne zadanie. W dniu
Zesłania Ducha Świętego, była wśród apostołów, aby budować Kościół
zapoczątkowany przez Jezusa Chrystusa.
Maryja jest matką, która ciągle uczy, jaką droga
mamy zmierzać do Boga. Ona tę drogę zna i może nas tam zaprowadzić.
Jest matką, wychowawczynią i dobrym kierownikiem duchowym.
Pe. Jan Zasowski
*****************************************
Nenhum comentário:
Postar um comentário