Encontramos momentos na vida, que nos inspiram, para divulgarmos aquilo que a nossa própria alma sente. Com certeza, estes momentos nascem numa experiência interior, quer dizer, num profundo diálogo com Deus. Estes momentos nascem, quando mergulhamos dentro da nossa alma e nós nos perguntamos: de onde viemos, onde estamos e para onde caminhamos? E encontramos a resposta neste profundo diálogo com Deus - quando Ele se torna, para nossa existência, o Caminho, a Verdade e a Vida. Assim, compreendemos, que o Senhor nos convida a cumprir uma grande missão: que todos possamos nos chamar de irmãos e de seus filhos.

É preciso que exista mais amor e união entre nós, para que possamos ser a semelhança e a imagem de Jesus Cristo. Foi ELE que afirmou que veio para que todos tenham vida e a tenham em abundância.

Nestas reflexões, quero convosco mergulhar no fundo das nossas almas e procurar viver a vida conforme nos foi dada.

Pe. Jan Zasowski

segunda-feira, 25 de março de 2013

Post



Wielki Tydzień przedstawia temat – Post .
Czy we współczesnych czasach samo słowo „ post” nie budzi sprzeciwu, jakby to słowo już nie należało do słów  operowanych w nowoczesnym języku świata.
Wprawdzie co to jest post i jakie ma znaczenie?
Dzisiaj przeglądałem najstarszą księgę świata, która nam podaje najlepszą receptę na życie. I tą receptą jest post.

Otóż składniki tej recepty zawierają takie elementy, które są niezawodne, aby przeprowadzić post i dojrzewać w sferze ducha.
Oto nimi są:
Post…  od  niepotrzebnych słów
Post…  od  nałogów
Post…  od  czasu źle zorganizowanego
Post…  od  zemsty
Post…  od  uprzedzeń
Post…  od  narcyzmu
Post…   w   wydawaniu niesprawiedliwych sądów

Post… po co i dlaczego ?
W pierwszym zrozumieniu muszę się przekonać, że jest koniecznie potrzebny post w tym wszystkim, gdzie nie jestem wolny, lecz zamknięty w sobie samym  i przez to nie otwarty dla drugich.

Post od niepotrzebnych słów, to jest post języka, który tyle razy rani drugich i niszczy drugich…
Post od nałogów, one nas zniewalają – wprowadzają w ruinę nasze życie…
Post od czasu źle wykorzystanego… Tak dużo czasu tracimy na to,
co jest puste i bez sensu i to niszczy naszą osobowość, powodując stres i frustrację.
Post od myśli zemsty… Takie myśli tworzą w naszym sercu zakażenie generalne.
Post od narcyzmu – narcyzm nas doprowadza do pustki, do próżniactwa...do życia bez ideału.
Post od uprzedzeń – uprzedzenia doprowadzają nas do własnej adoracji i pozostawiają nas samych bez przyjaciół i braci… 

Post w dzisiejszym świecie, na samym początku wydaje się coś już nie aktualne, kiedy jesteśmy skrępowani dobrami materialnymi.
Niektórzy myślą, że post to czasy odległe, to przeszła historia…
Lecz warto by było zanalizować… A przecież post w innych formach jest realizowany współcześnie.
Zwróćmy uwagę na publikacje które nam wskazują jak mamy się odżywiać, aby zachować odpowiednią formę – ile trzeba wyrzeczeń… Zapytajmy się ludzi sportu ile trzeba wysiłku, aby zachować odpowiedni ciężar ciała. Chorzy, aby mogli dojść do stanu zdrowia, muszą stosować wymagającą dietę. Także, aby mieć odpowiedni wygląd wymagana jest abstynencja od wielu potraw.
W innych słowach – post jest obecny w naszej obecnej rzeczywistości. Nie tyle to, co jest formą religijną – duchową, lecz wobec innych konieczności, które nas do tego zmuszają: zdrowie, estetyka, wymagania atletyczne, itd.,

Dla Żydów, post był uważany za coś co jest sakralne. Pościli podczas  różnych okazji i ze względu na różne motywacje.
Jeden dzień na rok post był obowiązkowy dla wszystkich jako znak zadośćuczynienia  w formie pokuty.  W sytuacjach wojny, epidemii, głodu, przedstawiciele religijni ogłaszali post specjalny, aby ubłagać u Boga pomoc w tych trudnych sytuacjach. Byli też tacy, którzy pościli dwa trzy razy w ciągu tygodnia z wolnego wyboru. To było uważane jako akt religijny. Ich forma postu była bardzo wymagająca. Nie jedli i nie pili od wschodu do zachodu słońca. Było im zabronione także zajmowanie się ciałem. Nie mogli myć się, ani położyć olej przeznaczony na posmarowanie twarzy, jak to było normalnie w innych sytuacjach codziennym rytuałem. Przedstawiali nawet w ubiorach aspekt nie zorganizowania.
Oryginalnie post był przedstawiany jako wyraz żalu, tak jak dzisiaj osoby się ubierają na czarno wyrażając smutek, ze względu na zmarłą bliską osobę w rodzinie. I co najważniejsze wyraźnie ukazywali innym, że poszczą. Do tego stopnia, że szukali w tym admiracji. Naprawdę, to żołądki były puste, lecz istniała przepełniona dumą próżność. To wszystko było skrytykowane poprzez Jezusa, w czasie kazania na górze.

Znamy wiadomości poprzez krytykę faryzeuszy i uczonych w Piśmie, że uczniowie Chrystusa nie pościli, w przeciwieństwie do uczniów faryzeuszy i Jana Chrzciciela.
Przez to zwracali uwagę Jezusowi, że brakowało ducha religijnego u Jego uczniów.
Było to tak interpretowane: Powinieneś im dać lepszą formację, aby potrafili spełniać rytuały pobożności.
Jak może ktoś jak Ty nam mówić, że pochodzisz od Boga i własnych uczniów nie uczy spełniać praktyk obserwacji naszych postów.

Pan Jezus odpowie używając pewnego porównania. Mówi o ślubie.
Podczas ślubu wszyscy zachowują się wesoło. W takiej sytuacji nie było miejsca dla osób smutnych. Kto chciał czynić post nie mógł się znajdować w takiej sytuacji radości wesela, ponieważ zniszczył by swoją postawą cała sytuację.
Co to naprawdę znaczy taka odpowiedź Chrystusa na zarzucane Jego postępowanie?
Jezus odpowiadając dał do zrozumienia, że miłość Boga do ludzi jest tak wielka jak miłość poślubionej pary.
Bóg był przedstawiony jako mąż swojego ludu. Punktem kulminacyjnym tych zaślubin Boga z ludem, było przyjście Mesjasza – Boga i człowieka. W nim niebo i ziemia się spotkali.
W osobie Jezusa przyszedł czas zaślubin. Jego przyjście na świat jest czasem ślubu. Apostołowie byli zaproszeni jako pierwsi, aby uczestniczyć w tej radości wesela- ślubu. Nie mogli pościć, ani czynić pokuty. Kiedy skończyła się uroczystość weselna i przyszedł trudny czas próby – cierpienia, prześladowania, krzyża i śmierci Jezusa – wówczas powinni i musieli czynić pokutę i pościć.

Czynienie postu w nauczaniu Jezusa, jest czymś więcej niż tylko ograniczenie pewnego rodzaju pokarmów.
Dla niektórych osób może oznaczać zrezygnowanie z pewnych przywilejów – dóbr materialnych i podzielenie się nimi z bardziej potrzebującymi. Dla drugich zmiana postępowania w tym wszystkim gdzie jeszcze jest zamknięte pychą, egoizmem, indywidualizmem -serce w relacji do drugich.
Pokuta jest pewnego rodzaju ćwiczeniem woli. Zrezygnowanie z tego co nie służy dla dobra, co nie buduje.
Człowiek, aby realizował się jako człowiek, powinien czynić pokutę- powinien pościć, czyli uwalniać się w sposób rozumny od tego co nie jest dobre dla jego rozwoju duchowego.
W innych słowach, często  muszę zrezygnować z tego co wydaje się dobrem mniejszym na rzecz wyższego dobra – często też w relacjach rodzinnych i społecznych.
Ojciec rodziny pości – rezygnując z odpoczynku po pracy i jeszcze pomaga w domu, aby pomóc rodzinie.
Matka pości – często rezygnuje ze swojego snu, aby opiekować się chorym dzieckiem.
Student pości, aby zrezygnować z pewnych zabaw – ofiarując ten czas w pogłębieniu wiedzy.
Mąż pości ponieważ ma cierpliwość usłyszeć krytykę swojej żony i żona pości, ponieważ z pokorą przyjmuje  i uznaje limitacje własnego męża. Wszyscy rezygnują z pewnych rzeczy ze względu na dobro wyższe. Pokuta, post nam pomaga być bardziej wolnymi wobec drugich. Jest to pokuta- post braterski i nas czyni bardziej braćmi, bardziej rodziną – bardziej tolerancyjnymi i wyrozumiałymi. Nas czyni tymi którzy potrafią  kochać lepiej.
Pomaga nam odrzucić to wszystko co nas umniejsza, abyśmy byli braćmi, siostrami – właściwą rodziną: Dlatego powinien istnieć post języka uwalniając nas od słów ciężkich, które ranią, od słów brzydkich, które niszczą kulturę bycia człowiekiem, od sądów naglących, które niszczą dobre imię, od uprzedzeń i niesprawiedliwego oceniania i traktowania – co  nie pozwalają nam być zaakceptowanymi i wolnymi.
Od dominacji co umniejsza naszą godność.
Od temperamentno niezrównoważonego co do prowadza do kłótni i nie zrozumienia.
Od pragnienia, aby posiadać więcej i więcej co nas czyni niewolnikami samych siebie.
Od jakiegokolwiek apetytu co nas czyni ciągle nienasyconymi, od zazdrości co nas zatrzymuje w ciągłym lęku, aby nie stracić przywilejów i od wszystkiego co nas zniewala.

Panie przeżywając Tajemnice Wielkiego Tygodnia, niech konfrontacja z naszym życiem pomoże nam dojrzewać w naszym człowieczeństwie i w naszej wierze, abyśmy jako chrześcijanie potrafili  odpowiedzieć na pytanie naszych czasów, w których żyjemy i za które jesteśmy odpowiedzialni.

Pe. Jan Zasowski



************************************************

Nenhum comentário:

Postar um comentário